Lauro, jak zwykle zachwycasz mnie swoimi fotografiami. Jestem nimi zauroczona, zresztą, tak samo jak Wami. Brakuje mi Waszych listów. Miały w sobie dużo tego czegoś, co nie sposób opisać, a co jednocześnie przejmuje do rdzenia kości. Czy można je jeszcze gdzieś przeczytać?
Lauro, jak zwykle zachwycasz mnie swoimi fotografiami. Jestem nimi zauroczona, zresztą, tak samo jak Wami. Brakuje mi Waszych listów. Miały w sobie dużo tego czegoś, co nie sposób opisać, a co jednocześnie przejmuje do rdzenia kości. Czy można je jeszcze gdzieś przeczytać?
ReplyDelete